piątek, 26 sierpnia 2011

Stitcher sampler

Miałam dość długą przerwę na blogu... Po pierwsze wkręciłam się w wyszywanie i nie specjalnie miałam czas dzielić się postępami w pracy w internecie. Po drugie majster montujący mi gniazdko telefoniczne w domu przypadkiem przedziurawił kabel od telefonu wiertarką, więc przez parę dni byłam odcięta od internetu. Teraz już kończę na spokojnie pracę nad wyszywankowym samplerem i dzielę się postępami:)




czwartek, 11 sierpnia 2011

Samochód i przesyłka.

Maciej poprosił mnie o wyszycie mu czegoś więc szukałam w moich wzorach czegoś odpowiedniego. Znalazłam banalne autko i uznałam, że będzie fajnie wyglądać w ramce. 
w trakcie pracy...

tu już z backstitchem



i oprawiony, gotowy do podarowania:)

To działo się w weekend...w poniedziałek natomiast dotarła oczekiwana paczka z mulinkami do mojego haftu z Cross Stitchera dla fanatyków hafciarstwa :D Teraz się od niego nie odrywam i wyszywam kiedy tylko jest możliwość.

niedziela, 7 sierpnia 2011

Różane kolczyki

Eksperymentuję z różnymi elementami biżuterii techniką haftu owijkowego. Przyszła pora na kolczyki. Udały się i jestem zadowolona. Tylko następnym razem użyję innych, wygodniejszych bigli.
Jak wisienki :)




sobota, 6 sierpnia 2011

Z miłości do wyszywania :)

Zaczęłam w końcu mój upatrzony hafcik. Czekam tylko na przesyłkę z resztą mulin...niestety w moim mieście nie kupię nigdzie DMC. Wyszywam na Aidzie 14 w dwie nitki.
LIVE, LAUGH, LOVE, STITCH :)

środa, 3 sierpnia 2011

Igielnik z różą

Ciągle gubię igły, więc postanowiłam zrobić sobie igielnik. Znalazłam w Cross Stitcher wzór, który nadawał się idealnie. Użyłam innych kolorów niż były podane we wzorze i róża się trochę zlała ale i tak mi się podoba. Najważniejsze, że spełnia swoją funkcję :)



Sarah Key

Skończyłam główkę z kolekcji Sarah Key. Bardzo przyjemnie mi się ją wyszywało. Jest to moja pierwsza praca z backstitchem. Po paru pruciach i szyciach w końcu uznałam, że efekt jest zadowalający.
Na pewno to nie jest ostatnia główka Sarah Key, będzie takich więcej :)




wtorek, 2 sierpnia 2011

Różane pierścionki

Pod koniec roku akademickiego byłam z mamą w Pracowni Pani Jadwigi na przeszkoleniu robienia róż owijkowych. Wcześniej chciałam kupić u niej pierścionek z tym właśnie haftem, jednak łatwiej i ciekawiej było zrobić go własnoręcznie.
Gdy wróciłam do domu na wakacje postanowiłam rozkręcić własny biznes i sprzedawać owijkowe pierścionki i przywieszki. a wykonuje się je bardzo przyjemnie.:)




To był mój pierwszy pierścionek wykonany na warsztatach.


To pierwszy i jak do tej pory ostatni pierścionek mamy. Śmiałam się, że jest w stylu Barbie na bogato xD

Zrobiłam również pierwszą owijkową przywieszkę, którą podarowałam Maćka mamie:)

Laleczka kokeshi

Nudy u babci po zakończonej sesji zaowocowały nowym hafcikiem. Postanowiłam zrobić etui na telefon (który i tak jest już po przejściach). Wzór znalazłam we francuskiej książce, która totalnie przypadła mi do gustu. Laleczka jest skończona, jednak etui nie. Czeka na dokończenie i zszycie.


Cyklamen

Zimą z moim chłopakiem znalazłam Pracownię Haftu i Rękodzieła Jadwigi Kulasiewicz  http://www.baubisa.pl/ . Cudowne miejsce, w którym od razu się zakochałam. Od razu wybrałam sobie hafcik z serii Sarah Key. Co mnie bardzo zdziwiło, Maciej też się skusił na małe co nieco. Był to cyklamen.
W domu zabrałam się za korepetycje haftowania. Maciej radził sobie dobrze, jednak robótkę zostawił z braku cierpliwości.
Niedawno wygrzebałam z szuflady oba wzory i wyhaftowałam.




Marlin Monroe...

Nakręcona i wkręcona w wyszywanie odkryłam program Haftix, który okazał się moją zgubą...
W w.w. programie można przemienić dowolne zdjęcie we wzór do haftu z podanymi mulinami. Bajka! Znalazłam zdjęcie Marlin Monroe, którą po prostu uwielbiam i przekonwertowałam na krzyżyki. Ukazała mi się niezła robótka, jednak nieświadoma ilości pracy jaka mnie czeka, zaczęłam haft.
Zaczęłam na pierwszym roku studiów, skończyłam po drugim. Przerwy spowodowane były brakiem czasu na wyszywanie lub po prostu niechęcią tej robótki.
Marlin mam już wyszytą, została tylko 2-rzędowa ramka ale poradzę sobie z nią do końca tych wakacji:)


Pierwsze hafty

Moim pierwszym haftem była makatka "Drzewo życia" z książki Donny Kooler "Haft krzyżykowy dla początkujących". Zawsze byłam w gorącej wodzie kąpana więc nieposłusznie krzyczałam mamie, że nie będę robić bez sensu krzyżyków żeby się nauczyć i wybrałam spory wzór na pierwszy ogień. :)  Do dziś leży w szufladzie gotowy i czeka na oprawienie...;P